Rola Prelegent
W tym tygodniu moja rola jako prelegent wzięła górę na innymi aktywnościami. W dzisiejszym wpisie będzie właśnie o tym. Bycie prelegentem jest dalekie od mojej strefy komfortu, jednak nie jest też takie straszne jak mogłoby się wydawać. Miałem krótką prezentację na Śląskiej Grupie Microsoft, której to jestem współorganizatorem.
Pomimo, iż jako organizator działam już od kilku lat, to w roli prelegenta wystąpiłem teraz po raz 2 lub 3 w zależności od tego jak będę liczył wystąpienia. Pierwsze 2 były raczej mini prelekcjami, jedną z nich można zobaczyć tutaj. Jest tak głównie dlatego, że nie jestem typem osoby, która lubi występować publicznie.
Meetup
Meetup czyli miejsce spotkań osób o podobnych zainteresowaniach. Tak grupa daje nam sporo wiedzy i możliwości nawiązania kontaktów z osobami o tych samych zainteresowaniach. Jest miejscem wymiany wiedzy i doświadczeń. Jeśli dobrze wykorzystasz taką społeczność możesz wielokrotnie przyśpieszyć swój rozwój w danym obszarze. Właśnie dzięki poznanym na grupie ludziom mogłem wielokrotnie zasięgnąć opinii innych bardziej doświadczonych członków naszej społeczności. Rozwijając się samemu lub tylko wewnątrz zamkniętej grupy w pracy/uczelni bardzo łatwo stracić poczucie przebytej drogi. Kto jak nie nowe osoby będą Ci w stanie uświadomić, że to czego się nauczyłeś do czego doszedłeś w ostatnim czasie nie jest wiedzą powszechną ? Nowe osoby robią to doskonale. Pytania zadawane od osób początkujących doskonale przypominają jak daleko jesteśmy. Poskramiają oszusta w naszej głowie. Nasza “rodzima” grupa jest również doskonałym miejscem na pierwsze wystąpienie jako prelegent, gdyż jest to zdecydowanie mniejszy stres niż wystąpienie przed zupełnie obcymi osobami.
Syndrom oszusta
Syndrom oszusta odbiera wiarę w to, że coś umiemy i coś osiągnęliśmy. Osiągnięcia zrzuca na przypadek lub czynniki losowe. Utrudnia nam pokazywanie tego do czego doszliśmy bo to nie jest nasza zasługa. Podobnie czuję się ja. Kiedy miałem wystąpić nie wiedziałem co mógłbym ciekawego powiedzieć. Co ja osoba, która nic nie umie może przekazać grupie? Przecież to co robię jest proste. Nie ma tutaj nic odkrywczego na pewno wszyscy to wiedzą. Takie pytanie za każdym razem przechodziły po mojej głowie. Co stało się, że jednak zostałem prelegentem ?
Nietypowe zadanie
Kilka tygodni przed spotkaniem, na którym wystąpiłem miałem w pracy ciekawe zadanie. Od znajomych z grupy nie miałem pewnej odpowiedzi jedynie kilka pomysłów i to wystarczyło. Zadanie udało się zrealizować, a że było dosyć ogólne miało potencjał na dobrą prelekcję dla innych, którzy być może będą w podobnej sytuacji. Dodatkowo motywacji dodało to, że brakowało nam 1 prelegenta i trzeba wystąpić. Ja już wystarczająco długo uchylałem się od tego. Zapadła decyzja, wystąpię.
Prezentacja i wystąpienie
W okolicy zeszłej soboty zacząłem zbierać wszystkie informacje w jedno miejsce i przygotowywać agendę mojej prezentacji. Kilka slajdów i przygotowanie “Demo” wszystko to zajęło jakieś 12h nie licząc czasu, który spędziłem w pracy na rozwiązanie tego problemu. W każdym razie odzew ze strony publiczności i współorganizatorów był dobry. Sam z mojego wystąpienia jestem zadowolony. Prezentacja na meetupie, z którego czerpałem masę mojej wiedzy jest także jakimś zwrotem tego co się dowiedziałem od tych ludzi. Pożyczona wiedza została choć w części oddana do społeczności w taki sam sposób w jaki ja ją otrzymałem. Na pewno nie jestem wybitnym prelegentem, ale powoli staram się podnosić swoje umiejętności i być może za jakiś czas będę się określał jako prelegent.
Plusy dodatnie i plusy ujemne
Po co było mi to wszystko, jeden z powodów już podałem, oddałem część długu za wiedzę i doświadczenie jakie otrzymałem. Dodatkowo uporządkowałem sobie samemu wiedzę jaką posiadam w temacie. Przygotowanie prezentacji wymagało uporządkowanie i powtórzenia sobie wiedzy. A przygotowanie “demo” umożliwiło wyciągnięcie najważniejszych elementów z tego co musiałem zrobić do pracy.
Z plusów ujemnych to zdecydowanie stres związany z samą prezentacją oraz wyjściem ze strefy komfortu.
TL;DR;
Jeśli uczęszczasz na spotkania typu Meetup, rozważ czy nie warto wyjść z własnej strefy komfortu, po to, ażeby przekazać swoją wiedzę innym jako prelegent, a także ją uporządkować dla siebie samego. Pokonać oszusta we własnej głowie i stać się bardziej rozpoznawalnym w swojej społeczności budując markę osobistą.